Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

polnego Jana Sobieskiego, odważył się wbrew konstytucyi sejmowej z swoją kompanią do Sącza przybić i ściągnąć z miasta i wiosek jego 5.921 złp. 27 gr.“[1]. Daleko jeszcze bardziej uciskał klasztor starosandecki: oboźny Michał Zbrożek, który, zamiast 7.191 złp. 25 gr., wybrał od mieszczan starosandeckich i z wsi klasztornych na dwa zawody 23.421 złp. 8 gr.[2]. Wobec tego wszystkiego zachodzi pytanie, co tu właściwie bardziej podziwiać, czy bezkarność i nienasycone zdzierstwa żołnierskie, czy możność i niewyczerpalną cierpliwość w opłacaniu tych poborów, tak ze strony Nowego Sącza, jak i starosandeckiego klasztoru!
Urzędowe relacye z 18. i 25. maja 1668 r. wymieniają placów i domów pustką stojących 225, tak w obrębie murów fortecznych, jako i na przedmieściach. Z pomiędzy rzemieślników utrzymało się zaledwie 40, t. j. szewców 9, rzeźników 4, kuśnierzy 2, płócienników 6, kowali 2, garncarzy 3, krawców 3, rymarz, siodlarz, czapnik, kotlarz, miecznik, ślusarz, sukiennik, cyrulik, balwierz, bednarz i stelmach[3]. A jeśli zważymy, że w r. 1650 było ogółem w mieście domów mieszkalnych 224, na przedmieściach 143, a rzemieślników 123[4], to nam się przedstawi smutny obraz ogólnego upadku, niegdyś kwitnącego Nowego Sacza, w roku abdykacyi Jana Kazimierza, ostatniego potomka z dynastyi Wazów.




  1. Act. Castr. Rel. T. 131. p. 405.
  2. Act. Castr. Rel. T. 131. p. 493.
  3. Act. Castr. Rel. T. 131. p. 622.
  4. Por. rozdz. IV. str. 75.