Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/319

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mając innego zarobku, zapomocą lichwy wysysają krew z biednych żydów, pracowitych, pobożnych, trzeźwych, przechowujących w swojem łonie tradycyę ojców itd. Już doktor Feiles uskarżał się na uciemiężenie, jakiego doznawał ze strony dr. Chimerskiego i na to, jak ogólnie zapoznawano jego naukę, wzmocnioną doświadczeniem tyloletniem. Do zamku w Rymiszowie nie wzywano go oczywiście nigdy, a czasem bawiono się tam jego kosztem i opowiadano sobie anegdoty, których dostarczały: jego praktyka lekarska, jego nieumiejętność władania jakimkolwiek językiem, i pretensye pani Feilesowej do wykwintnego tonu i odpowiedniego mu stanowiska towarzyskiego. Nie bez tego wszakże, ażeby czasem jaka furka słomy, albo jaki łaterek drzewa z folwarków i lasów p. Zameckiego nie dostał się doktorowi, a gdy chodziło o zaokrąglenie jego posiadłości ziemskich jakimś koniuszkiem pola i łąki, p. Zamecki okazał się jeszcze więcej wspaniałomyślnym. Oprócz tego, panna Babeta, starsza panna Feilesówna, korzystała do woli z beletrystycnej literatury francuskiej i niemieckiej, której pełno było w zamku — należy bowiem wiedzieć, że p. Feiles i p. Feilesowa tylko w najściślejszem kółku rodzinnem używali dźwięcznego narzecza, w którem powyżej przytoczyłem kilka wyrazów, coram publico zaś uprawiano niwę, zasianą babilońskiem pomięszaniem różnych piśmiennych języków europejskich: polskim i francuskim, jako bon genre, a niemieckim jako uważanym w sekrecie za perłę między prostemi ślimaczemi muszlami, zapewne z tego powodu, że często w nim powtarzające się r pozwalało rozwinąć całą naturalną miękkość palestyńskiego akcentu. Pani Zamecka, której p. Feiles opisał był swoją córkę jako mówiącą, piszącą, marzącą, jedzącą, pijącą, chodzącą i siedzącą tylko po francusku, przy pierwszem poznaniu się z panną Babetą rozmawiała z nią w tym języku, i to było koroną dzieła, dzięki któremu p. Feiles zapatrywał się na pp. Zameckich jako na ludzi w gruncie dobrych, a tylko srodze obałamuconych przez tego... tego... szwarcjura, Chimerskiego.