Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/072

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dziecię płci żeńskiej, po które nikt się nie zgłasza, i które przeto oczywiście jest dzieckiem podrzuconem. Gdy władza zarządziła dochodzenia i nie doszła niczego, p. Drozdowska podjęła się wspaniałomyślnie i bezinteresownie wychowania dziecka, na co gmina chętnie przystała. Ochrzczono dziecię i dano mu na imię Helena, z tą uwagą w księdze metrycznej, iż rodzice są nieznani — poczem powierzono je troskliwości pani Pyłypychy. P. Karol podjął się poczynić odpowiedne kroki, ażeby opiekę przeniesiono urzędownie na niego, i ażeby uzupełniono imię Helenki jakiem nazwiskiem, co do wyboru którego wszczęła się dyskusya. Nazwisko jakiekolwiek było pożądanem, ponieważ p. Zamecki chciał natychmiast zrobić zapis na rzecz małej dziewczynki. Tymczasem atoli obiadu nie podawano, a wrzawa w kuchni stawała się w istocie piekielną, pomimo że p, Karolowa udawała się tam parę razy, widocznie w celach pacyfikacyjnych. P. Karol począł piorunować ze swojej strony, i jego żona widziała się zniewoloną wyznać, że kucharka jej, pani Małgorzata, jest dzisiaj właśnie w „złym sosie“. Z dalszego śledztwa pokazało się, że pani Małgorzata spowiada się co drugi dzień u O. Piekiełki, Zgromadzenia Jezusowego, i że O. Piekiełko wypytawszy ją o zwyczaje i obyczaje domu, w którym służy, dowiedział się ze zgrozą, iż p. Skryptowicz nawet w piątki i soboty zwykł jadać wołowinę, a pani Skryptowiczowa tylko raz na dzień pozwala pani Małgorzacie przepędzić godzinkę w domu bożym. O. Piekiełko wystrofował surowo panią Małgorzatę za udział w tem zgorszeniu, w skutek czego cnotliwa ta niewiasta poczęła, dla zbawienia duszy p. Skryptowicza, kupować dla niego codzień o pół funta mięsa mniej, nie zwracając atoli p. Skryptowiczowej wynikającej ztąd nadwyżki budżetu kuchennego, albowiem jedynie ujma zrobiona ciału zdolną jest zapewnić duszy zbawienie wieczne. Po dłuższym przeciągu czasu, p. Skryptowiczowa, niezmiernie cierpliwa i nieśmiała osoba, zainterpelowała jednakowoż panią Małgorzatę co do tej, zdaniem jej, nieprawnej tantiemy — to zaś wywołało burzę, trwającą już od trzech dni; ale p. Skryptowicz nie słyszał jej po-