Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/070

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

staną być jej światem i bogiem, gdy przesyci się niemi i zapragnie czegoś rzeczywistszego i prawdziwszego, gdy zawita starość, a z nią może wyrzuty sumienia, wtenczas oddam jej to dziecię, i będzie je kochała, i mnie może dla niego. Teraz nie łudzę się wcale co do jej usposobienia i uczuć, ale kocham się w niej, i ponieważ mogę ją posiadać, więc będę ją posiadał taką, jaka jest, a kiedyś, inną niż dzisiaj. Póki nie zajdzie ta zmiana, nie będzie wiedziała nic o tem, cośmy dziś zrobili — pomożesz mi w tem, nieprawdaż?
— Ach ty, ty, stary cyniku, materyalisto i pozytywny egoisto! Chcesz zerwać nadobny kwiatek, owiany idealnem tchnieniem poezyi, dźwiękami boskich tonów i świętym duchem głębokiej wiary, ponieważ „Geldhaba stać na to!“ Nie dość ci tego; z szatańską przewrotnością obliczasz wszystko, ażeby ten kwiatek kiedyś sam przylgnął do ciebie! Zgoda, jestem gotów wziąć udział w tej twojej perfidyi, bo czuję, że niezmierne pragnienie wrzącej smoły zastąpi u mnie na tamtym świecie dzisiejsze pragnienie piwa. Masz zresztą słuszność, że kwiatek przylgnie do ciebie kiedyś, gdy zwiędnie, i gdy mu oddasz ten jego świeży pączek. Na starość człek staje się dyabelnie sentymentalnym pod pewnemi względami...
Tu p. Skryptowicz pochylił się i nadając swojej zachmurzonej fizyonomii wyraz ile możności ujmujący, wysilał się na popis krasomówczy w narzeczu ruskiem, w celu uspokojenia Helenki, która się była przebudziła i z wyrazem przestrachu patrzała w prawo i w lewo na obce jej oku przedmioty.
— Precz, Mefistofilu — rzekł p. Tadeusz — masz w domu twój własny płód szatański, masz twoją prawowitą dyablicę, której zawczasu sprawiasz piekło na ziemi, a przytem mówisz po rusku jak kanonik lwowski, albo jak redaktor „Słowa“ i dziecko ciebie nie rozumie. Zostaw mi ją. — I p. Zamecki, bardziej oswojony z narzeczem ludowem, jął ze swojej strony uspokajać dziewczynkę i udało mu się to nierównie lepiej. Dziecko wkrótce uśmiechało się i zapytywało go o to i owo. P. Tadeusz skorzystał z tego, by wy-