jako wzór przyzwoitości i pilności, ponieważ przytem niezrównana moja matka dbała niezmiernie o moją garderobę, iwyglądałem zawsze jak lalka świeżo wyjęta z pudełka, więc inni chłopcy przezywali mnie paniczem, filozofem, i nie cierpieli mnie serdecznie.
Matka moja miała także swoich nieprzyjaciół, a osobliwie nieprzyjaciółki. Oprócz niej, udzielały lekcyj języka francuskiego w Żarnowie jeszcze dwie Szwajcarki; jedna z nich była rodem z Fribourg, gdzie mówią bardzo źle po francusku, a druga z Szafuzy, gdzie mówią tylko po niemiecku. Między sobą nie cierpiały się strasznie, ale istniał między niemi rodzaj zaczepnego przymierza, gdy chodziło o ściganie matki mojej obmową i plotkami. Jedna z nich była z powołania swego boną do dzieci, druga modniarką, ma się rozumieć, w republikańskiej swojej ojczyźnie. Tu, pod rządem absolutnym i do tego w Żarnowie, obydwie były nauczycielkami gramatyki, ortografii i literatury francuskiej i każda z nich uczyła francuzczyzny innej, a każda gorszej niż ta, jakiej udzielała moja matka, jakkolwiek nie Francuska rodem. Wskutek tego zamknięty im był wstęp do wielu zamożniejszych i wykształceńszych domów tego miasta — tembardziej, gdy Oprócz lichej paplaniny, niczego więcej nauczyć nie mogły. Była zaś w Żarnowie partya demokratyczna à la Buschmüller, wobec której domy kilku adwokatów, lekarzy, zamożniejszych kupców i przemysłowców, jakoteż właścicieli ziemskich, osiadłych w mieście — stanowiły rodzaj obozu arystokratycznego. Podział ten społeczeństwa, opłakany ze względu na to, iż główną przyczyną jego istnienia była w gruncie różnica bytu materyalnego, nieuniknionym bywa często i bardzo naturalnym z powodu różnego stopnia wykształcenia, różnych gustów i skłonności. Gdyby świat był zaludnionym tylko przez mężczyzn, podział ten istniałby, nie rażąc nikogo i nie ubliżając zasadom równości obywatelskiej — ale piękniejsza połowa rodzaju ludzkiego pogodzić się z nim nie może, jeżeli on wypada na jej niekorzyść — ani zapomnieć o nim, gdy zapomnienia tego potrzeba na korzyść innych istot, ozdobionych także
Strona:Jan Lam - Głowy do pozłoty Tom I.djvu/29
Wygląd
Ta strona została przepisana.