Strona:Jan Lam - Dziwne karyery.djvu/242

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zaledwie przebolał był gorzkie rozczarowanie, na które naraził go stosunek z panną Kluszczyńską, gdy jakaś nowa choroba sercowa zaczęła go owładać, chociaż opierał się jej z całej siły i usiłował stłumić ją wszelkiemi sposobami Są ludzie, którzy mniemają, że można np. oprzeć się febrze zimnej, nie zwracając na nią uwagi i perswadując sobie, że człowiekowi nic nie brakuje, a w niczem nie zmieniając trybu życia. Naturalniejszem jeszcze jest przypuszczenie, że w podobny sposób można zwalczyć miłość, a przynajmniej zapobiedz gwałtowniejszym jej wybuchom i przemienić ją w małe, nic nieznaczące niedomaganie moralne. Potrzeba atoli na to, równie jak na ochronienie się od zimnicy, nie mieć wewnętrznej predyspozycyi do cierpienia, o którem mowa, i potrzeba także, że tak powiem, zmiany powietrza. W oddaleniu od przedmiotu, sprawiającego irytacyę sercową, pierwsze symptomata choroby ukoją się niebawem. Ale Stanisław z konieczności widywać musiał Marynię codziennie. Gdy uczył jej braciszka, albo przechodziła od czasu do czasu przez pokój, w którym odbywała się lekcya, albo też siadała opodal z jakąś robotką, przyznając się naiwnie, że bardzo lubi słuchać, jak p. Stanisław wykłada Mundziowi niektóre przedmioty, których nierównie gorzej uczono w pensyonacie, gdzie pobierała nauki. Przy obiedzie, przy herbacie, Stanisław miał tuż przy niej miejsce u stołu — wieczorami następowały długie, spokojne pogadanki, w których młodzi państwo brali chętny i żywy udział. Pani Alojza otoczyła z czasem Stanisława rodzajem macierzyńskiej opieki nad szczegółami jego kawalerskiego gospodarstwa, a nie trudno mu było domyśleć się, jak wielka i przeważna część wszystkich tych drobnych ale nieustających grzeczności 1  starań była w sekrecie dziełem panny Maryni — pani Smiechowska zmieniła się bowiem była tylko powierzchownie, dzięki troskliwości córki, która zajmowała się całem gospodarstwem, w rzeczywistości zaś, równie teraz, jak dawniej, dobra ta i poczciwa zresztą osoba była najzupełniej bezradną.