Przejdź do zawartości

Strona:Jakob Wassermann - Dziecię Europy.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przynieść korzyści bezprawne innemu dziecku, które tym sposobem dziedziczyło jego prawa, przywileje, bogactwa.“
„Ów, co żywił Kacpra w więzieniu — jakkolwiek żywił go nędznie — bodaj był po części jego dobroczyńcą. Nie chciał go dobić wbrew woli inicjatorów zbrodni, pragnących zbrodni, pragnących śmierci dziecka. Lub może utrzymywano dziecię przy życiu w celach ciągnięnia korzyści z szantażu, z nacisku słów: „Dziecko jednak żyje — może zjawić się każdej chwili“. Oto czemu do nędznej strawy dziecka nie przymieszano kropli jadu, który położyłby kres ledwo tlącemu się życiu.“
„Wszelako zniknięcie dziecka świetnego rodu nie mogłoby pozostać niezauważonem. Skoro od wielu lat nie ogłoszono o tego rodzaju wypadku, tedy Kacpra należy szukać w spisie umarłych — to znaczy, że na jego miejsce podstawiono inne dziecko — trupa! Rzekomy „Kacper“ z właściwem imieniem i nazwiskiem — najbliższy dziedzic, na którym bodaj cały ród męski z jego zgonem wygasł — pod maską mniemanej śmierci ustąpił praw swych innej osobie. Jeżeli dziecię uprzywilejowane było chore, fałsz mógł się udać tem łacniej przy pomocy lekarza. Ale czyje usta nakazały rzecz tak okrutną?!“
Czyliż wskazać należało imiennie dom panujący? Tu baron Feuerbach zatrzymał się w męce wahań przez długie dni i noce. Wskazać plamę okrutnej ohydy na czyjejkolwiek koronie nie byłoż to obrażać wogóle majestat, zwrócić nie-