Strona:Jack London - Córa nocy.pdf/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jednak przysłowie to nie ma zastosowania. Pomimo wszystko Marja Valenzuela nie miała zamiaru poślubienia Johna Harned. Może więc wszystko zdarzyłoby się tak samo, nawet gdybyśmy wraz z Luisem Cervallos nie zasiedli tego dnia w loży amfiteatru w Quito. To ostatnie jednak jest pewnem. Siedzieliśmy tego dnia razem w loży. A teraz opowiem wam co się wówczas zdarzyło.
W loży siedzieliśmy we czterech. Byliśmy gośćmi Luisa Cervallos. Ja zajmowałem miejsce tuż obok loży prezydenta. Po drugiej stronie znajdowała się loża generała José Eliceo Salazar. Siedzieli w niej sam generał oraz dwaj inni generałowie Joaquin Endura i Urcissino Castello, pułkownik Jacinto Fierro i kapitan Baltazar de Echeverria. Aby mieć lożę obok loży prezydenta trzeba było posiadać stanowisko i wpływy Luisa Cervallos. Wiem zresztą bardzo dobrze, że prezydent sam wyraził zarządowi amfiteatru życzenie aby Luis Cervallos otrzymał tę właśnie łożę.
Umilkły dźwięki ekwadorskiego hymnu narodowego. Parada toreadorów skończyła się. Prezydent dał znak. Zabrzmiały trąby i byk wypadł na arenę. Wiecie jaki, rozjątrzony i podniecony szalenie. Strzały tkwiące w jego karku tlały. Szukał wściekłemi oczami nieprzyjaciela. Toreadorowie ukryli się za swemi schronami i czekali. Niebawem wystąpili kapadorowie. Pięciu ich zbliżyło się do byka, powiewając swemi płachtami. Byk przystanął na widok takiej zuchwałości wrogów. Nie mógł się zdecydo-