Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ponaprawiali drogi i mosty, oraz dostarczali żywności i wskazówek wkraczającym wojskom.
Jedna ze starożytnych stolic Faraonów, Memfis, upadła zaraz; Aleksandryę oblężono. Dostęp od morza dozwalał Herakliuszowi ciągle zasilać załogę. Omar, teraz już kalif, posłał także na pomoc oblegającym wysłużone zastępy z Syryi. Odbyło się kilka szturmów i kilka wycieczek. Podczas jednej z nich sam Amru popadł w niewolę, ale dzięki zręczności pewnego niewolnika, zaraz się wymknął. Po czternastomiesięcznem oblężeniu, straciwszy dwadzieścia trzy tysiące ludzi, Saraceni nareszcie dostali się do miasta. Zawiadamiając o tem kalifa, Amru wylicza dziwy wielkiego grodu zachodniego: „cztery tysiące pałaców, cztery tysiące łaźni, czterysta teatrów, dwanaście tysięcy kramów żywności, a czterdzieści tysięcy czynszowników żydowskich.
Tak więc upadła druga stolica chrześciaństwa. Los Jerozolimy spotkał i Aleksandryę, ów gród Atanazego, Aryusza, Cyrylla, gród, który się przysłużył kościołowi nauką o Trójcy i czcią Maryi. Przerażająca wieść o tem dobiegła Herakliusza w carogrodzkim pałacu jego i przejęła go ciężką boleścią: zdawało się, że panowaniu jego sądzono być świadkiem upadku chrześciaństwa. Przeżył on o jeden miesiąc tylko stratę Aleksandryi.
Ale to miasto niezbędnem było Konstantynopolowi w dostarczaniu nietylko prawowierności,