Strona:J. B. Dziekoński - Sędziwój.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cy tajemnice przygotowania go. Rękopismu jednak nie zrozumiesz, dopóki stosownem życiem umysł twój nie przebędzie lat próby. Kamień mędrców, rozpuszczony, nadaje nieśmiertelność; kto jednak nie przygotuje ciała stosownem życiem, kto wroga rodu nie zwalczy, dla tego taki napój jest gwałtowną trucizną. A teraz żegnam cię; po spełnionych latach próby, zobaczymy się znowu.
Jeżeli w czasie przedsięwzięcia bojaźń ogarnie cię i zechcesz zaniechać zamiaru, tym oto płynem, potrzej sobie skronie, resztę wylej, a widma znikną; drugi raz nie będziesz mógł wstępować dziedzinę niewidzialnych.
Gdy wędrówkę rozpoczniesz, ja już będę daleko. A teraz, widzę oto nad Bazyleą unosi się anioł zniszczenia, krew i morowa zaraza! A ten wspaniały kościół, w którym ostatni grób poruszysz, ogień wybawi od zniewagi.
Mistrz oddalił się, a młodzieniec po chwili dumania, rozbił kryształową flaszeczkę o kamienne rzeźby domu. Ostatni sposób ratunku i cofnięcia się sam od siebie oddalał.
— Jeśli odwaga ma mnie opuścić — wyrzekł — to lepiej upaść, niż się wracać!