Strona:J. B. Dziekoński - Sędziwój.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zbawiciela, na św. Ewangelii, wyprzysięgnij się błędów, wyjaw swoje nieme praktyki, a szczególniej robotę złota. Tak chce mieć prawo i wola J. X. M. Elektora, miłościwie nam panującego, jako słusznie jest. A łaski spodziewaj się, tylko oczyściwszy sumienie.
— Sumienie! — rzekł Kosmopolita — jest to kwiat, który się rozwija dla jasnych promieni słońca i głosu przekonania, a zamyka na gwałt i burzę. Sumienie Bogu tylko zdaje rachunek!
— Trwasz więc w uporze? — zapytał prezydujący; pamiętaj, iż upór tylko ci śmierć haniebną przyśpieszyć może, gdy wyznasz, zbawisz siebie, zyskasz łaskę i chwałę. Pierwsze godności mogą cię jeszcze oczekiwać.
— Kto pracuje dla prawdy — rzekł zapytany — ten nie dba o chwałę, a gardzi łaską!
— Po trzeci więc raz, zapytuję cię, czy nie wyjawisz zbrodni?
— Zaiste — odparł Kosmopolita — nawet nie wiem, o co mnie oskarżono.
— Przystąpić do badań — odezwał się Sędzia. Jeszcze raz przeczytać ważniejsze zeznania świadków. Pisarz rozwinął arkusz i czytać począł.
— Aleksandrze Setonie, zwykle zwany Kosmopolitą, to jest obywatelem całego świata, czyli nie mającym ojczyzny, więc tułaczem, a zatem podlegającym wszystkim prawom, świadczą przeciw tobie ad primum: iż wielo-