Strona:Józef Weyssenhoff - Syn marnotrawny.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   15   —

piec się uprze, il va se buter. Tu trzeba jakiegoś mądrego a życzliwego wpływu. Gdy się ma do czynienia z uczuciem, trzeba ostrożnie. Prawda, ciociu, że niema nic nad uczucie?... il n’y a que ça..
Stara panna naszkicowała jakiś uśmiech, połączony z westvhnieniem.
— Tu trzeba kobiecej ręki, ciociu... Mówiłam Władziowi wczoraj wieczorem, że gdybym ja mogła porozmawiać z Jerzym, byłoby dobrze. My z nim mamy różne rzeczy wspólne, on się ze mną porozumie.
— Trudnoby ci było jednak porozmawiać z nim o takich rzeczach. Jako mężatka, masz przywileje, ale zawsze... A wreszcie, gdzież go spotkasz?
— Żebyśmy mogli pojechać z Władziem do Nizzy, ręczę, że wyrwalibyśmy Jerzego ze złego towarzystwa. Ale pojechać nie tak łatwo: podróż kosztowna i pobyt kosztowny...
— Przedstaw to ojcu.
— Może ciociaby wspomniała?
— Ja spróbuję, ale i ty powiedz. Jeżeli Maciej uzna to za potrzebne, gotów wam pomódz do podróży. Ja nawet...
Tu przerwała panna Paulina, a księżna, rzuciwszy szybko na nią okiem, przełknęła ślinę i czekała przez chwilę dalszych wynurzeń ciotki.
Panna Paulina miała jakieś pieniądze składane oddawna, gdyż pobierała niewielką pensyę, a prawie nic nie wydawała:
— Ileż tak naprzykład potrzeba na podróż do Nizzy?