Strona:Józef Weyssenhoff - Noc i świt.djvu/296

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   294   —

sarjat rządu, tworzyli jakieś pułki „ukraińskie“, wybierając pośród dezerterów z armji rosyjskiej Małorusinów. Ale te wszystkie szkice i zarysy państwowości były tak nikłe i tylko nominalne, że Polak; siedzący podówczas w Kijowie, nie spotykając nigdzie działań tych instytucyj, nie wybierał się nawet do zabrania z niemi bliższej znajomości — jak nie idzie się na odczyty obcych ludzi o nudnej sprawie.
Dopiero po upadku Kiereńskiego i ujęciu rządu przez silniejsze, choć zbrodnicze ręce, wielcy komisarze centralni nasłali swych zaufanych komisarzy ludowych na Ukrainę, kazali wojskom ukraińskim tworzyć rady pułkowe — zaprowadzali „rewolucyjny porządek“ w południowej Rosji, nie wyrażając żadnej opinji o projektowanej rzeczypospolitej ukraińskiej. Ale Trockij, Lenin i ich towarzysze mieli zbyt dużo do tworzenia, czy do niszczenia na północy i w obu stolicach, aby zająć się odrazu urządzaniem Kijowa 1 Ukrainy według swoich zasad. To też działanie naczelnej Bolszewji na Kijów było z początku słabe, sprawiło tylko niesłychany zamęt urządzeń i pojęć.
Mieszkańcy posiadłości Ginsburga dobrze byli umieszczeni dla oglądania zdarzeń i ruchów w śródmieściu. Sześcio — i siedmiopiętrowe gmachy sterczały na stoku wzgórza, blisko szczytu, na którym znajdowały się: sztab główny, arsenał i oddział Banku Państwa. Ulice Instytucka i Nikołajewska, ujmujące w kleszcze posiadłość, prowadziły do wysokiej i bogatej części miasta, zwanej „Lipki“. Ruch od Kreszczatyku na Lipki przepływał przez te dwie ulice i ocierał się o mury Ginsburga. W tej niby warowni mieszkało, oprócz