Przejdź do zawartości

Strona:Józef Weyssenhoff - Jan bez ziemi.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   81   —

i nie znosi przeciągów. Nadobitkę Jan uprzytomnił sobie najrealniejszy, a nieznośny cel swej podróży do Warszawy: zdobycie pieniędzy, których brak przeszkadzał wszystkim jego porywom. Bez pieniędzy nie można nawet porządnie się zakochać.