Strona:Józef Weyssenhoff - Jan bez ziemi.djvu/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   66   —

się jednak należy każdemu stworzeniu po pracy, na odpoczynek, i przed pracą, jako godziwa podnieta. Ale miał w duszy uśpiony tylko na chwilę niepokój.
Do rozbudzenia niepokoju przyczyniła się zmiana krajobrazu. Samochód wjechał na szosę brukowaną, w turkot, w pył węglowy i w zaduch osady fabrycznej. Mało co przypominało już tutaj poezję istnienia — chyba doniczki pelargonji przy oknach kilku domów mieszkalnych. Jan nie zmienił toku swych myśli i wspomnień, lecz zaczął je rozważać z innego punktu widzenia.
Ten nadspodziewanie zdobyty dzisiaj wielki los w loterji szczęścia fizycznego opłacił jednak dużem ustępstwem ze swych zasad moralnych. Żona Ambrożego, przyjaciela i dobroczyńcy, wzorowego działacza w sprawach osobistych i ogólnych! Wspólnictwo w zdradzie, której ofiarą padł taki człowiek!
Oszukani mężowie cieszą się wprawdzie, w literaturze i w życiu, niezłą reputacją; śmieją się z nich miłosierni bliźni cichaczem, ale nie biorą im tego za złe, nie pociągają do odpowiedzialności, przyznają im chętnie inne zalety... Reputacja Radomickiego nic na tem nie straci, gdyby nawet posądzono panią o grzeszny stosunek z kuzynem. Zresztą nikt nie będzie posądzał, a do jawnego skandalu się nie dopuści. Od czego dyplomacja?
O swoich talentach dyplomatycznych Skumin zdawał się nie wątpić, choć pierwszy raz znalazł się wobec takiego dramatycznego zawiklania. O dyplo-