Strona:Józef Weyssenhoff - Hetmani.djvu/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wyraz — szowinistyczna. Tłumiony i zdyskredytowany ten szowinizm wybucha jednak ciągle, albo się tai w milczącej abstencji od wielkich robót cywilizacyjnych, podjętych — przepraszam znowu za uwagę — przez Prusy. Nie chcecie zrozumieć roboty Prus, nazywacie ją zwykłą chęcią rozrostu państwa. Drang nach Osten itp. Ależ przyjrzyjcie się kulturze, którą szerzą np. w ziemiach polskich, będących pod ich panowaniem, w Poznańskiem, a nawet po za swemi słupami granicznemi, np. w Łodzi. Są to przecie dobytki człowieczeństwa, z których wy przedewszystkiem korzystacie.
— Zapewne — musiałem jednak zmitygować wymowę Niemca — ale Prusy nie chcą uszanować potrzeb duchowych naszej narodowości, nawet ją skazują na zagładę.
— To trochę niesprawiedliwe — skrzywił się Latzki. — Zacytuje mi pan komisję kolonizacyjną, uchwałę doczesną i niefortunną, którą sam zwalczałem. Wszelkie ideały wasze narodowe, mieszczące się w pojęciu państwa niemieckiego, pozostawiamy nietkniętemi.
Zgodzić się na tym gruncie z Latzkim nie mogłem. Więc powróciłem do omawiania owego projektu idealnego dziennika.
— Uznaje pan zatem za potrzebny u nas wielki dziennik filogermański?
— Przedewszytkiem polski, ale nowo-polski, europejsko-polski; dziennik, z którym mogłyby się liczyć i nasze stronnictwa liberalne, i musiałaby się liczyć prasa rosyjska. Co zaś do sympatji, któremiby się rządził taki dziennik, jużci nie będę taił, że antypatycznego nam dziennika nie popierałbym.
— Antypatycznym zaś nazywa pan kierunek tak zwany „wszechpolski?“

56