Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zie orężnego a zwycięskiego konfliktu Austryi z Rosyą — na co liczył Szujski — decydowałyby o dalszem ukształtowaniu inne, a nie polskie czy nawet austryackie interesa, przedewszystkiem decydowałyby Niemcy. Zjazd prawników niemieckich w Wiedniu r. 1912 jaskrawo i umyślnie stwierdził jedność ideową jako podstawę i czynnik nietylko zbliżenia, sojuszu, lecz i jedności politycznej. Austryackiej nuty tam już nie było żadnej, tylko niemiecka.
Nieziszczalność nadziei, które były przesłanką galicyjskiego programu, zmusza nas do rewizyi tej polityki, stwierdza jej niedostateczność. Na niej samej przyszłości sprawy polskiej już budować nie można. Ujemne strony dzisiejszego stanu faktycznego sprawy polskiej i stanu psychicznego — grożącego rozbicia na prowincyonalizmy — występują tem jaśniej, skoro uwzględnimy, że może przyjść do wielkich międzynarodowych konfliktów. Nie zapuszczam się w przedstawianie jakichś horoskopów dyplomatycznych, tylko stwierdzam istniejące naprężenie międzynarodowych stosunków, jawne popieranie przez Berlin i Wiedeń ukraińców, silną agitacyę moskalofilską i prawosławną w Galicyi, obustronne masowe szpiegostwa, nagromadzenie tylu palących kwestyi na Bałkanie, co w każdej chwili do konfliktu doprowadzić może. A tak, jak dziś rzeczy stoją, jesteśmy na ten wypadek zupełnie nieprzygotowani, niema wyrobionej opinii, czy i po czyjej stanąć stronie, jakich zażądać i gdzie przyrzeczeń i gwarancyi, jako warunku naszego poparcia; jesteśmy tak nieprzygotowani, niezorganizowani i niezoryentowani, że sami nie umielibyśmy sformułować warunków, że grozi nam zarówno to, że na wyrywkę mogłyby się sprzeczne rozpocząć działania, opowiadanie się jednych za tą, innych za drugą stroną, jak i to, że imieniem Polski niktby nie przemówił i przemówić nie mógł, że decydowanoby o nas bez nas, traktując nas zupełnie jako quantité négligeable et nulle.