Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Eksterminacyjna wobec nas polityka nie znajduje zapory, natomiast doznaje nawet poparcia u niektórych współczesnych pisarzy politycznych, dla których państwo i jego racya stanu są wyrazem najwyższej ludzkiej kreacyi. Ultranacyonalizm i ultrapaństwowość podają tu sobie ręce. Tak n. p. pisze Amerykanin, prof. John Burgess[1]: »Narodowa jedność jest rozstrzygającą siłą w rozwoju nowożytnych państw konstytucyjnych; pierwszą przeto zasadą polityki każdego z tych państw powinno być osiągnięcie odpowiednich granic fizycznych i przerobienie ludności własnej na etnicznie jednolitą«. »Gdzie ludność państwa składa się z różnych narodowości, zmuszeni jesteśmy uznać, że tam będzie zdrową polityką starać się o rozwój etnicznej jednolitości. Moalność polityki, która upiera się przy używaniu wspólnego języka i przy zaprowadzeniu jednolitych instytucyj i praw, nie może być skutecznie kwestyonowaną. W pewnych warunkach użycie nawet siły dla realizacji tych celów jest nietylko do usprawiedliwienia, lecz wprost do zalecenia, staje się nawet moralnym obowiązkiem« (!!). »Najwyższym obowiązkiem państwa jest zachować, wzmocnić, rozwinąć swój własny narodowy charakter«. Nie waha się on też z przyznaniem wszelkiego przymusu; wywłaszczenie, przesiedlenie są mu środkami godziwymi, tak samo zakaz imigracyi. A prawa te przyznaje przedewszystkiem państwom teutońskim, bo one okazały się jako najzdolniejsze polityczne organizacye w nowożytnym świecie, one mają misyę politycznej cywilizacyi świata, nawet wbrew woli innych ludów. »Narody teutońskie nie uznają władzy politycznej za prawo człowieka, władza ta winna przypadać tylko uzdolnionym

    ułudą. My przeciwnie wiemy, że wzrost przewagi Niemiec zawsze pogarsza stosunki w Królestwie, utrudnia współdziałanie.

  1. Political Science and comparative constitutional law, tom I, rozdz. I.