Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mamy znaczny wzrost potrzeb, wymogów życiowych. Ogólne to zjawisko, niebezpieczne wszędzie dla kapitalizacyi społecznej, występuje u nas tem ostrzej, że przeważny procent naszych nowo wytwarzających się warstw umysłowej pracy to albo potomkowie zubożałej szlachty, z dawna przyzwyczajeni do pewnej wyższej skali wymogów życiowych, albo też przeciwnie synowie warstw najuboższych (mianowicie w Galicyi), wchodzący w życie bez żadnych podstaw materyalnych, częstokroć niestety z nadszarpanem przez biedę zdrowiem i budżetem trwale obciążonym długami z epoki studyów i pierwszego urządzenia domu. Życie w mieście niweluje ludzi do pewnej skali potrzeb, a nie wyrównywa dochodów i stąd bardzo liczne rodziny tych kół prowadzą relatywnie życie nad stan, nie są w stanie kapitalizować, nawet ich ubezpieczenia życiowe idą częstokroć tylko na spłatę długów, których przez całe życie spłacić nie można było. Dzieci tych kół otrzymują przyzwyczajenie potrzeb, a nie otrzymując żadnej materyalnej podstawy do rozpoczęcia własnej wytwórczej egzystencyi, znów przeważnie z umysłowej żyć chcą i będą pracy; grozi to znów dwoam coraz więcej ujemnymi skutkami, a mianowicie niekorzystnem ugrupowaniem społeczeństwa, wzrastającem niezadowoleniem i niedostatkiem rzeczywistym wśród warstw wykształconych. Oba te zjawiska najwyraźniej i najgroźniej występują w Galicyi, gdzie wielka liczba gimnazyów — przy niedostatku szkół innych typów — i możność wstąpienia do urzędu stanowczo za wielki procent ludzi odciągają od gospodarczych zawodów. Nadmiar pracowników niemateryalnej produkcyi obciąża zbytnio materyalną produkcyę kraju (przez wzrost płac, taks, honoraryów, podatków), kapitalizacya staje się trudniejszą, mniejszą. Społeczeństwo, oparte w swych dochodach przeważnie na roli i na posadzie urzędowej, nie może dostatecznie kapitalizować. Obecny zaś ustrój gospodarczy kategorycznie do-