Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czenie Kościoła w wyrobieniu naszej historycznej indywidualności, a co ją wyrobiło, to ma i dziś znaczenie czynnika ją utrzymującego. Wobec tego też, kto dezorganizuje u nas Kościół, jest szkodnikiem sprawy narodowej. Życzliwa opieka wrogów naszych nad każdą taką dezorganizującą robotą jest już wskazówką i oceną jej ujemnej wartości. Dalszy rozwój potwierdził tę pesymistyczną ocenę.
Ujemne objawy znajdujemy niestety i w dalszych dziedzinach życia. Przedewszystkiem w społeczno-gospodarczej dziedzinie. Na pierwszy plan wysuwa się tu wzrastająca w ostatnich latach tłumna emigracya ludu, zjawisko wspólne wszystkim trzem zaborom. Jest ona do pewnego stopnia dodatnim wyrazem, bo świadectwem życiowej energii, odwagi do walki o lepszy byt, chociażby wśród trudnych i zakrajowych warunków. Leniwa indolencya, skoro zawsze więcej do znoszenia biedy, niż do pracy, aby wyrwać się z biedy, nie jest moralną zaletą, ni siłą. Ale ten jeden pocieszający rys zjawiska emigracyi nie zawiera w sobie bynajmniej całości oceny; całość ta oceny musi uznać równocześnie, że fakt ten, jako objaw śmiałości i zapobiegliwości, nie dochodzi jednak do miary akcyi kolonizacyjnej, co własną pracą i trudem świadomie i planowo chciała rozszerzać i często rozszerzać umiała granice Ojczyzny. Nasza emigracya nie jest kolonizacyą, ona idzie zdobywać jedynie chleb dla siebie, nie rozszerzać Ojczyznę i stąd przeważnie jest czasową, podjętą z myślą powrotu do kraju. Zarobkowa ta praca na obczyźnie, wśród ekonomicznie wyżej rozwiniętych społeczeństw i warunków, może podnieść gospodarczą i ogólną kulturę naszych wychodźców, może się stąd stać w przyszłości nawet czynnikiem dźwigania przez rozkrzewianie lepszej techniki i karności produkcyjnej. Niemniej jednak jest ta zarobkowa emigracya smutnem świadectwem, że w kraju nie ma dosyć pracy i chleba dla wszystkich synów Ojczyzny, chcących pracować; a cóżby z nimi się działo, coby działo