Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/287

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A jako przykład podam: mogą powstawać instytucye, co organizacyą kredytu, czy ułatwieniem nabycia, zbytu, fachowej wiedzy, zasilą warstwy średnie, te właśnie warstwy, których liczebny i gospodarczy i kulturny rozwój są naszą tak pilną potrzebą. Nie ślepe tajemne siły, lecz działanie ludzi wytwarza stosunki społeczne. Byle uświadomić skutki działania, ożywić tę świadomość poczuciem obowiązku, to można i skuteczne działanie uzyskać i jego dodatnie następstwa. Popyt na krajową pracę i towar ma wielkie znaczenie. Gdy powiększy się popyt, mianowicie z kół zamożniejszych, na krajowe ubrania, meble i t. d., to przybędzie nam dobrych i zamożnych, zadowolonych, odczuwających żywo solidarność ze społeczeństwem przemysłowców. A przecież na to tylko ofiary uprzedzeń swych potrzeba.
Bez ofiary pewnej nigdy niema rezultatów. Rzucić trzeba ziarno do ziemi, aby z niego był plon, i każdy zasiew jest chwilową ofiarą.

Ofiary i nam potrzeba dla poprawy społecznych stosunków, ofiary uprzedzeń i lenistwa, ofiary czasu, pracy i grosza. Noblesse oblige, mówiła dawna arystokratyczna zasada, a nauka polityki socyalnej stwierdza, że każda wyższość majątku, stanowiska i t. d. nietylko nadaje prawa, lecz nakłada i obowiązki, że ta wyższość obecnie utrzyma się tylko, znajdzie uznanie, gdy zdoła czynami stwierdzać swój pożytek społeczny, swe żywe poczucie obowiązków, myśl nietylko o sobie, pracę nietylko dla siebie. Pisano i w biblii już, że jabłoń, co owocu nie daje, godną jest, aby była wycięta. Stwierdzić swą społeczną doniosłość, czynami zapewnić jej zrozumienie i uznanie, to przykazanie samozachowawcze dla wszystkich, co nie chcą być morituri. H. George słusznie napisał[1]: »cywilizacya jest sztuką życia razem w coraz ściślejszych stosunkach«. Wy-

  1. Social Problems, str. 182.