maga ona współpracy ludzi różnych warstw i zawodów w rzeczach społecznie doniosłych. Zbliżenie się faktycznie w pracy wyrabia i moralne zbliżanie w ideach, wzajemne zrozumienie i uznanie, wytwarza najsilniejsze, bo i duchowe i uczuciowe węzły, solidarność bytu, myśli, czynu, uczucia. A podniesienia spoistości społecznej, materyalnej i moralnej, bardzo nam potrzeba. Trzeba umieć uznać prawa ludzi, uszanować ich indywidualność, pracę swą dla bliźnich nie jako łaskę, lecz jako obowiązek pojmować, tego głównie potrzeba dla harmonii społecznej. Widziałem w Anglii piękny nagrobek Earla Shaftesbury, długoletniego pioniera reformy społecznej, z napisem: »kochaj i służ«. To było treścią, nie tylko dewizą jego życia. I zdziałał wiele dobrego. Byle ta zasada miłości i służby społecznej miała u nas gorliwych wyznawców w czynie, to złagodnieją nasze antagonizmy, poprawią się stosunki społeczne, znikną uprzedzenia i przerwy ustroju, a to jest ważnym celem naszej polityki.
Ważną bardzo sprawą w zakresie kwestyi społecznej jest kwestya robotnicza. Odnośnie do tej kwestyi błędnem jest przypuszczenie, że tu przedewszystkiem czy wyłącznie państwo ma możność i pole i obowiązek działania. Niewątpliwie są tu ważne zadania i obowiązki państwa, ustawodawcze i administracyjne, ale państwo nie zdoła wszystkiego załatwić, podnoszą się już liczne głosy, że tutaj funkcya państwa owszem zmniejszać się będzie, a i bez względu na to trzeba stwierdzić, że prócz państwa mają tu zadania i interesowani, t. j. pracodawcy i robotnicy i społeczeństwo całe, bo i ono w swym samozachowawczym i rozwojowym interesie dbać musi o uchylenie niedoli, krzywdy, niezadowolenia warstwy robotniczej. Praktyczne wskazówki wymagałyby daleko idącego indywidualizowania, bo inne są potrzeby i trudności kwestyi robotników rolnych a kopalnianych, przemysłowych, rękodzielniczych, i znowu dalej inaczej ukształtowały się te
Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/288
Wygląd
Ta strona została przepisana.