Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - O kredycie rolniczym.pdf/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Położenie zaś obecne rolnictwa jest tak samo dla społeczeństw pełnem groźnego niebezpieczeństwa, bo i tu objawia się gwałtownie znikanie zamożności w masie narodu, znikanie średniéj własności i średniego stanu, tego koniecznego łącznika w organiźmie społecznym, i tu objawia się panowanie kapitału nad pracą, przyspieszające ferment kwestyi socyalnéj, obecnie tak silnie rozwiązania się domagającéj, — jak również groźnem jest dzisiejsze przesilenie dla każdego rolnika z osobna, bo ono mu, pomimo pracy i wysiłków, utratą całego mienia zagraża. W obec tego dziwnie jakoś brzmią głosy t. z. „liberalnych ekonomistów”, broniących tylko interesu produkcyi i silnych ekonomicznie jednostek, a nie zważających nic na rozdział i użycie narodowego mienia, którzy dają radę, aby każda jednostka sama o sobie myślała, bo wrodzony każdemu człowiekowi egoizm najlepszą dla niego będzie postępowania wskazówką, oni dają bardzo krótką i węzłowatą radę, by rolnik się zastósował do danych warunków, ograniczył się w swych potrzebach, nowych długów nie zaciągał, a stare spłacił; ale czyż organizacya rolniczego kredytu jest już po dziś dzień taką, by jednostka mogła otrzymać dogodny kredyt, któryby zasilił jéj gospodarstwo zarobkowe i zwiększając jego wydajność, umożliwił sprostanie przejętym i nowym zobowiązaniom? Czy rolnictwo zabliźniło już swe rany, przed laty 12 niefortunną reformą monetarną, tylko w interesie kapitalistów przeprowadzoną, zadane? Czy stósunki zarobkowe rolnictwa są tak pomyślne, że ono może się obyć bez dalszego kredytu, że może myśleć obecnie o spłacie dawnych zobowiązań? Zdaje się niestety, że nie są takie, owszem najpoważniejsze badania wykazują, że licząc do kosztów produkcyi prócz istotnych wydatków, ad hoc uczynionych, także procent od tkwiącego w gospodarstwie kapitału, rolnik europejski musi produkta swe, mianowicie żyto i pszenicę, sprzedawać niżéj kosztów produkcyi.
Na to zdanie usłyszymy częstokroć odpowiedź, że przecież gdyby tak było, toby nikt nie chciał daléj go-