Strona:Józef Mączka - Starym szlakiem.pdf/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Patrz — patrz!: po ziemi ryją się jak krety,
przedśmiertnych furyi podrywa ich szał...
burych szyneli zakłębił się wał —
Naprzód w opłotki — Hurra!.. . Na bagnety!...
Gruchnęły salwy u ziemi... »Złóż broń!« —
Hurra!!...
Dłoń podaj!... Bracie — podaj dłoń!

Pomóż mi — bowiem tak spieszno mi dalej
a z ziemi podnieść nie mogę się wzwyż...
Cóż to?... na piersiach... sznur kraśnych korali!...
bracie — na czole kładź ostatni krzyż...
niech Cię prowadzi naprzód Częstochowska!
to nic — ty nie płacz — zmień serce we spiż!...

Jakiś sen dawny w oczach mi się pali —
sen to — czy jawa — !?... Olszynka Grochowska!...
Tam, tam przed nami — patrz!... z bronią u oka
stanęli mierząc... Mgła oczy spowija...
Nie trudź się bracie — to rana głęboka...
Za Polskę!...
Jezus — Józef — i Marya!...