Strona:Józef Mączka - Starym szlakiem.pdf/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Zapomnij! — bowiem wspominać nie czas! —
Sen roił grobów powiędłe wawrzyny,
a tu śmierć żywa — i żywe są czyny!...

Zawyły piekła... Huk — i dymów słupy...
to granat... Jezus Marya!! czyjeś ręce
rozpacznie lecą w niebo... ręce — trupy!...
Naprzód! — O bracie mój, nie myśl o męce —
oto jest śmierci purpura i tron...
bowiem tryumfem dziś każdy tu zgon!...

Cóż to?... jak kosą podcięte szeregi
walą się w ziemię... Padnij! — Chronić głowę!...
tam karabiny grały maszynowe...
przetrzymać ogień... Naprzód!... Zdwoić biegi!...
Tamci nie wstaną już — skrwawili łan,
to nic — śmierć biała uleczy ich z ran!...

Padnij!... ⟨Okopać się na krótką chwilę⟩
Ognia salwami!!... ⟨kule bez ustanku
szyją⟩ Przebiegać!... Od prawego flanku
coraz ktoś w złotym podrywa się pyle,
coraz ktoś z jękiem powali się z nóg...
Naprzód! przed nami opłotki — i wróg!...