Strona:Józef Lompa - Przysłowia i mowy potoczne ludu polskiego w Szlązku (1858).djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nic mi po honorze, kiéj pustki w kómorze.
Nie z jednego pieca już ten człowiek chléb jadł.
Nie weźmie nic ciućka, (piesek) gdy nie zrobi mruczka.
Nieprzepieprzaj Piotrze wieprza pieprzem, byś go nie przepieprzył.
Nie jednę tylko królik ma dziurę do jamy.
Na obóch ramionach płaszcz nosi.
Na saniach anielskie wożenie, ale djabelskie wywrócenie.
Najemnicy jako wilcy.
Natura wilka do lasa ciągnie.
Nigdy na jednym nieszczęściu nie stanie.
Nie składnie to: świnia zarówno z pastuchem.
Niech każdy swego kopyta pilnuje.
Nie jeden w oknie z zębów wykłówa mięso, a poléwki nie widział.
Napij się gęsiego wina.
Nie wypadł on sroce z pod ogona.
Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię.
Nie dał Pan Bóg świni rogów, boby niemi bardzo bodła.
Nie tego ptaka co go wié, ale tego, co go zjé.
Nie każdego dnia wigilia Sw. Jana.
Nie pragnij czyjego, a nie opuszczaj swojego.