Strona:Józef Lompa - Przysłowia i mowy potoczne ludu polskiego w Szlązku (1858).djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Na śmierć nie urosło ziele, choć go wiele.
Na szczęście wszelakie, miej serce jednakie.
Nosi czapkę na bakier, choć w kieszeni ani grosza niema.
Na trzech króli, dnia na kurzą stopę przybywa.
Nie zaśpi on gruszek w popiele.
Nie jest on w ciemię bity.
Na głupie pytanie niema odpowiedzi.
Na twardy sęk, twardego klina potrzeba.
Narobił sobie tyle garusu, co go ani zjeść nie potrafi.
Na jarmark bez piéniędzy, bez towaru do domu.
Niech każdy siebie patrzy.
Noga nogę wspiéra.
Ni z tąd, ni z owąd. (Ni sak, ni tak.)
Nie daleko jabłoni jabłko upada.
Nie sądź, a nie będziesz sądzony.
Nie tędy go wiedli.
Nie taki djabeł szpetny, jak go malują.
Nie naraz Kraków zbudowany.
Nie będzie z téj mąki chléb.
Nie daj na sobie drew rąbać.
Nie trzeba djabła wołać, bo on sam przyjdzie.
Nie budź djabła, kiedy śpi.
Nie draźnij czarta, bo przedtem zły.