Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wielki świat małego miasteczka 02.djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



X.
OBLUBIENICY.


Chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku,
Piekielnej wzywał potęgi,
Klął się przy świętym księżycu blasku,
Lecz czy dochowa przysięgi?

Mickiewicz. Switezianka.

Emilija od czasu zaręczyn z wielkiém podziwieniem rodziców ciągle jest smutna, zamyślona, a raz nawet zastała ją matka całą we łzach. Niewiadoma tego przyczyna, lecz rodzice żałują już że, o ile się zdaje, córkę przeciw woli