Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Warszawa w 1794 r.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   23   —

południu, kto tylko miał grosz w kieszeni; biegł do teatru. Sala była przepełnioną, napchaną, nabitą a — jakby na szyderstwo, w orkiestrze umieszczono muzykę wojskową rosyjską, która przygrywać miała.
Wprawdzie z wyższego świata mało kto na teatrze był dnia tego, ale mieszczan, kupców, młodzieży, wojskowych tłumy. Gdy muzyka rosyjska zagrała Krakowiaka a pary poubierane po krakowsku ukazały się na scenie i tańczący przyśpiewywać zaczęli, teatr mało nie runął od oklasków. Uniesienie nadzwyczajne objęło wszystkich, śmiali się i płakali. Aktorowie, powtarzając najniewinniejsze zwrotki piosenki, umieli im nadać takie znaczenie, iż ci Krakowiacy przedstawiali nam nie to, czém byli na scenie, ale ów lud krakowski, co w téj chwili z Kościuszką szedł pod Racławice... Samo imię Krakowa było jakby hasłem tajemniczém, ludzie sobie nieznani zupełnie powtarzali je po cichu ściskając się za ręce.
Widoczném było, że jedném uczuciem drgały te wszystkie piersi. Uśmiech migał na ustach, łzy stały na oczach, dłonie paliły się.
Spojrzałem po sali, cała była jednaką, zapał ogarniał loże, parter, paradyż... ściśnięty tłum.... Gdzieniegdzie tylko twarz blada obcego widocznie człowieka, strwożona, pomięszana wydawała, że zrozumiał niemy język tych, co go otaczali.
Słówkiem nikt się nie zdradził — lecz najmniéj baczny postrzegacz wyczytałby ze źrenic tych ludzi, czém pierś była przepełniona. Posłuszna muzyka rosyjska grała od ucha i tak wyśmienicie, jakby wiedziała, co dziś krakowiaki znaczyły.
Przed kilku dniami wprzódy i ja zostałem wtajemniczony w przygotowania. Nie wiedziałem wprawdzie ani godziny, ani terminu, ale że się w Warszawie coś gotowało, miałem wiadomość, bo mnie kilka razy użyto do odniesienia kilku słów, nie bardzo zrozumiałych, majstrowi Kilińskiemu, temu samemu właśnie, którego podejrzywając Igelström wołał do siebie i rozmówiwszy się z nim puścił wolno.
Stojąc w teatrze na parterze, o kilka kroków od