Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Stańczykowa kronika od roku 1503 do 1508.djvu/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

stała królowa Jej Mość Helena, ruskiego rodu pani, nie małych przymiotów, a nadewszystko subtelnego dowcipu, że wszystko co chciała robiła, choć wrzkomo władzy nie miała żadnej; pomagał jej kniaź Gliński, jako wiarą z nią zjednoczony. Drugie stronnictwo było polskie; katolickie, Wojciecha Tabora, Zabrzezińskich, Kiszki. Oba one wpływały na umysł króla z kolei wprzódy, był czas nawet takiej przewagi biskupa, że królowę prawie gwałtem nawrócić chciał, a król na to oczy zamykał, choć to mu wojną groziło; był czas, że biskup przybrawszy sobie księży bernardynów, obsedował królowę bez ustanku w oczach królewskich, a Aleksander milczał; ale potem inaczej rzeczy poszły, gdy z Glińskim jego strona górę wzięła. A tuż napomnę, że kniazia Michajla nienawidzili Polacy, jedno trzymając z Litwą, że on dąży do posiądzenia Litewskiego księstwa i oderwania go od Polski; przetoż wszyscy byli z biskupem i Zabrzezińskimi, a skoro postrzegli, że się coś na onym sejmie knuje, dali co najrychlej znać Panom Senatorom. A tymczasem kniaź Michał ciągle poszeptując królowi, wyprawił się naprzód do Brześcia dla opatrzenia zamku który tam jest na wyspie prawie oblanej Muchawcem i Bugiem; czyli był jego zamiarom przydatny.
Znalazł jako chciał, a wcześnie przekupiwszy dowódzcę zamku, który był Rusin jak i on, pospieszył nazad przeciw królowi, który już na sejm jechał saniami, kędy i ja na jego dworze byłem. Przybyliśmy zmrokiem do Brześcia we czwartek dnia jedenastego stycznia. Z królem byli senatorowie Polscy, którzy już o zamiarach wiedzieli i postanowili niedopuścić, aby do domierzenia tak haniebnej kary przyszło; między innymi mądry Jan Łaski kanclerz i spowiednik kanonik Krakowski Jan[1].

Pierwszego dnia, cicho było, tylko co się panowie zjeżdżali, król zaś znaku po sobie żadnego gniewu nie dawał, a kniaź Michał przystępniejszy był i ludzki

  1. Z Oświęcima.