Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Stańczykowa kronika od roku 1503 do 1508.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Michał, i jako był zręczny, jął tak króla umawiać, prosić, przedstawiać różne potrzeby i okoliczności, że Aleksander, jako był miękkiego serca pan, począł się chwiać w swojem słowie a na one naleganie, już przyrzekł Lidę znowu Drozdowi oddać. Byłem ja pomnę w komnacie królewskiej, gdy kniaź Gliński, obsedował prośbami nieboszczyka, Aleksander milczał i pot z czoła ocierał, po chwili obrócił się do mnie i rzekł:
— Stańczyk, osądź ty tę sprawę.
— Na prawdę Najjaśniejszy Panie? spytałem.
— Na prawdę, co zrobić z prośbą ustawiczną kniazia Michała, wszak niepodobna mu odmówić?
— Hm! rzekłem, daj mu WK. Mość nie tylko Lidę, ale całą koronę i Litwę, kiedy tak pięknie prosi.
Król się uśmiechnął, ja wyszedłem, a nazajutrz kniaź jechał do Litwy, odbierać Starostwo, mając list dla swego powinowatego Drozda.
Ale nim Kniaź dojechał, już tam wiedzieli, co się święciło i Iliniczowi donieśli, że go Gliński wyrzuci ze starostwa, bo ma drugi list królewski. Ilinicz też, pobieżał co najrychlej do panów Senatorów, a naprzód do Wojciecha Tabora Biskupa Wileńskiego, do wojewody Trockiego, starosty Żmujdzkiego, wojewody Połockiego Hlebowicza i Stanisława Piotrowicza Kiszki namiestnika Smoleńskiego. Jął im płaczem przekładać swoją krzywdę, potęgę szkodliwą Glińskiego, a nareszcie połamanie praw, które był Aleksander Litwie poprzysiągł, gdy go wielkim książęciem sobie obrali. Toż tumult powstał wielki między pany senatorami, a najbardziej dowodził na króla Zabrzeziński, że przywileje któremi państwo stoi, z poduszczenia złego człowieka, łamać chce i rządzić tylko po swej woli, jako tego wprzódy nie bywało to. Poszło po głowach senatorom, a najbardziej biskupowi, który był człek w wieku, poważny i sprawiedliwość miłujący. Zabrzeziński zaś z Iliniczem, jęli im przedstawiać, jako oni są stróżami praw krajowych i łamać ich, dozwolić nie powinni, jako choćby kniaź Gliński wymożone listy królewskie przywiózł, tedy spełnić rozkazów przeciw prawu, dozwolić nie trza