Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Powieść składana.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

listowni przyjaciele, zawierając z sobą niniejszą umowę, pewni byli niemal tego pożądanego gościa; a więc tylko dla formy, zastrzegli siebie nawzajem, że jeśliby ostatniém już nieszczęściem składana powieść się nie udała, tedy pocichu, bez wrzawy i bez żadnych obrzędów, zostanie oddaną na całopalenie.
Zatém przystąpiono było do pisania. — Długo byłoby opowiadać, jako piérwszy rozdział wydał drugi; jako dwaj piszący dziwili się w duchu, nie pojmując siebie nawzajem; jako wchodzić w objaśnienia zabraniała im umowa; jako przekonali się rychło, że należy im położyć całą ufność w Allahu i mieć się co najprędzéj ku końcowi; jako żartem i krom żartu przebąkiwali o całopaleniu powieści, i jaka to wielka szkoda, że nie przyszło do téj ofiary? —
Że zaś żadną miarą przyjść nie mo-