dna królowa świata raczyła przyzwolić na malutką kondescensiją, i zaniechawszy harmiderów domowych, latała jak dawniéj pocztą na gołąbkach... o jakże jesteśmy pewni, że idea Platona o miłości dałaby się na prześliczną rzecz zamienić!!
Ale przepraszamy za ustęp, skądinąd usprawiedliwiający się doskonale swoją nowością i ważnością przedmiotu. Wracamy do opowiadania.
— Wspomnieni dwaj przyjaciele listowni wpadli na pomysł świetny i nowy, a więc spółcześnie (jak to się pospolicie zdarzać zwykło właścicielom wszystkich wielkich pomysłów) na pomysł napisania składanéj powieści, ale to tak, aby plan i treść po sobie następujących rozdziałów nie były z góry ułożone i zależały wprost od natchnienia piszącego, i od łaski losu. Zdałoby się, że niepodobna już obmyślić delikatniejszego sposobu do uproszenia natchnienia; i dwaj
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Powieść składana.djvu/12
Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/19/J%C3%B3zef_Ignacy_Kraszewski_-_Powie%C5%9B%C4%87_sk%C5%82adana.djvu/page12-993px-J%C3%B3zef_Ignacy_Kraszewski_-_Powie%C5%9B%C4%87_sk%C5%82adana.djvu.jpg)