Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

o których tak pisze: — «Roś rzeka brzegami skalistemi ściśniona, dzieli się tu na tyle kolan, że kilka wysp oddzielnych jedne od drugich, i różnych co do kształtu oblewa, między niektóremi osobliwie z tych wysp naturalnemi kaskadami spadając, i ciekąc potém korytém kamienném, przeciskając się indziéj pomiędzy szczelinami głazów różnéj formy. Z wysp zaś jedne są płaskie okryte drzewem, gdzie mnóstwo słowików wyśpiewuje rano i wieczór, drugie z wyniosłych skał złożone, boki jedne z nagich kamieni okazują, drugie ziemią okryte i wesołą zielonością. Na jednéj z tych gór skalistych w angularnéj formie kończącéj się, założone są fundamenta przyszłego pałacu łącząc się mającego z pawilonem już wystawionym kolumnadą kamienną, jak wytworne rysunki tego N. Panu okazywane zapewniają. Kto lubi szmer szumnie spadającéj wody tu w Korsuniu może do sytości się ucieszyć przypominając albo huczne obrotów światowych turnieje, lub gwałtownych namiętności pędy nie wstrzymane. Tu pod cienieni drzewa wolnym i cichym strumieniem oblewanego, może zimny i spokojny filozof w po-