Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/218

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

prywatną audjencję otrzymał. Wkrótce pożegnał potém N. Pana śpiesząc, jak mówił dla interesów synowicy, po niedawno zmarłym generale Kraszewskim pozostałéj wdowy, starościnej Ułanowskiéj. — »
Między ósmą a dziewiątą we wtorek, król ruszył z całą kompanją pod Stepańce dla oglądania musztry jednego szwadronu lekkiego półku swego, który pod półkownikiem Koenigiem konsystował w Kaniowie, Korsuniu i Bogusławiu, sto kilkadziesiąt ludzi z niego tylko znajdowało się przy królu. Hr. Plater nie wiedząc o idących powozach, nie zabrał się z królem pod Stepańce, czego późniéj mocno żałował, że wybornych manewrów nie zobaczył. Przed obiadem nominował król p. Jakóba Korytkowskiego do grona młodzieży w kancelarji departamentu interesów zagranicznych pracującéj, i wezwał go do gabinetu do złożenia przysięgi na wierność i sekret, którą za czytającym Dzieduszyckim, przy konsyljarzu Platerze nowo wybrany wykonał, i rękę N. Pana ucałował. Na obiad zaproszeni zostali senatorowie Kijowscy kasztelan Żytomierski i Owrucki «a z powodu p. de