Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


IV.
JAK PRZYSZŁO, TAK POSZŁO.

Bije i niżnik panfila,
Kiedy nie świeci.

Kniaznin.

— Więc tedy —
— Bez wątpienia —
— Jak prędko?
— W przyszłym tygodniu.
— To rzecz skończona —
— Zupełnie —
— Sługa Pański, Panie Synowcze, jadę przygotować wszystko na twoje przyjęcie i mocno się cieszę, że się między nami bez prawowania obeszło.