Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/240

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


XX.
CESIA.

Pastéreczka moja młoda,
Co za wdzięk, co za uroda!
W bielszej od śniegu sukience,
Sierp na ramieniu, kosz w ręce.
Lecz idzie zwolna, nie śpiewa,
Melancholijny obłoczek
Przygasza wdzięki jej oczek!

Körner tł. Odyniec.

Jeszcze trochę cierpliwości, kochani czytelnicy! chwila tylko, a będziecie mogli porzucić czytanie. Pozwólcie mi jeszcze kilka skreślić obrazów, a ja potém pozwolę wam mówić na mnie, co się podoba, sądzić, jak się wam będzie zdawa-