Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/239

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
( 233 )

— Wezmę, wezmę, śpiesznie rzekł Walery wymykając się od niego.
— Chwała Bogu! rzekł literat i posunął się dalej.