Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/238

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
( 232 )

— To dużo Pan, jak widzę, napisałeś.
— Nie na tém koniec — zatrudniam się teraz dziełem ważném: o Klepsydrach, ich użytku, kształcie, sposobie używania etc., i wiele już, bo podobno arkuszy z 15ście napisałem, jednej mi tylko rzeczy brakuje, że nie widziałem nigdy Klepsydry!
— To mniejsza!
— Tak! i ja to powiadam, że mniejsza.... Pan Walery chciał odchodzić. — Chwilę jeszcze zaczekaj, szanowny Panie! czy nie weźmiesz biletu na Cieplice? Będzie to książka in 4to, od 180 stron, na Berlińskim papierze, z rycinami — Czy Pan weźmie bilet?