Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Karol.djvu/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
IV.
STARA.


Kobiéta, jest to zlepek z tchnienia aniołów i uczuć szatanów.
Niewydane poezje, XIX wieku.

No, mam pieniądze Gustawie.
— Już masz znowu?
— A mam, dobrze to mieć kochanki, osobliwie zamężne —
— Wielce się im dziwuję, jak z twoją trupią twarzą, kochać ciebie mogą.
— Myślisz że i ja się nie dziwię temu? To prawda, że mam szczególne do trupiéj głowy podobieństwo, wszyscy to uważają. Ona nawet,