Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.3.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zjechał tu, i nie swojem tylko imieniem, ale Cara, Ruś polecał opiece Najświętszej Panny. Uczcił on najprzód obraz, padając przed nim na twarz, wedle obyczaju Rusi, a potem wszystko ciekawie i pilnie oglądał. Wziął z sobą książki o początku obrazu i kopję jego na płótnie, wielkiego jak oryginał rozmiaru dla Cara Aleksego.
W Amsterdamie tymczasem i innych miejscach, powychodziły drukowane fałszywe doniesienia o zdobyciu Częstochowy. Wstyd było Millerowi odstąpić nie zdobywszy tego, jak go zwał kurnika, bronionego przez mnichów.
W roku 1656, nowe były pokuszenia o Częstochowę. W lutym pisał Sadowski do przeora, że Miller i Duglass, dowiedziawszy się, iż w Częstochowie kryją się nieprzyjaźni królowi szwedzkiemu, żądają poddania się twierdzy i przybycia w tym celu zakonników, wysłać się mających do Krzepic. Zaraz po liście Sadowskiego wyszli w pięćset koni z Krzepic na rekogniją posłani, i spotkali się ze trzydziestu jazdy ku Kłobuckowi, w tymże celu idącej. Ci trzydziestu należeli do dwóchset, co w Wieluniu Szwedów wyciąwszy, schronili się do Częstochowy. Ustępując, naprowadzili oni Szweda na działa od strony północnej klasztoru, które ich do ucieczki zmusiły.
Po czwarty raz naszedł na twierdzę Wrzeszczewicz z dwoma tysiącami ludzi, z Krzepic, Wielunia, Sieradza, Piotrkowa, Pilicy i Ogródźca zebranych sądząc, że w ostatki zapust mniej strzeżony znajdzie klasztor. W nocy napadł na oddział Kuleszy w Częstochowie stojący; ale ludzie Kuleszy już się tego najścia spodziewający, podpadli pod wały twierdzy; ztąd ogień działowy odpędził Szweda znowu, który około czterdziestu ludzi utracił.
W kwietniu jeszcze, hrabia Wrzeszczewicz z tysiącem sześciuset ludźmi ukazał się pod miastem Częstochową, o godzinie pierwszej z południa. Siedmiuset pod ośmią chorągwiami wysłał pod klasztor, zostawiwszy większą część przy sobie u królewskiego stawu.