Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennicy Cz.2 Marynka.djvu/268

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się dał wciągnąć w spisek przeciwko pannie Maryi osnuty... Jeden hrabia możesz go uprosić i powstrzymać.
Samsonow słuchał, zagryzając usta.
— Pewien jesteś tego, co mówisz? zapytał.
— Zupełnie; zwlekam nawet dla tego debiut... rzekł Volanti. Ks. Agaton i jego przyjaciele, wpływ... są dla nas straszni. Przynoszę hrabiemu prośbę nie od siebie tylko, ale i od biednej sieroty...
Samsonow pomyślał chwilę.
— Zobaczę się z księciem, odparł; jestem pewien, że go od spisku odciągnę... Nie macie się czego lękać, głos jest piękny, powierzchowność ujmująca, publiczność bywa kapryśna, ale ogół rzadko popełnia niesprawiedliwość, a nigdy nie jest okrutny...
Ta niegodziwa Lacerti, dodał po chwili, — przecięż pan, jako dyrektor możesz... zapobiedz.
— Niestety! odparł francuz: jest piękną, zalotną, namiętną, ma przyjaciół wielu, nie mogę nic, i sam nawet się jej lękam...
Nie chciał dopowiedzieć dyrektor, lecz hrabia się łatwo domyślił, jaki wpływ przypisywano Laurze która świeżo zdobytemi dyamentami kosztownemi była okryta.
Narada z hrabią skończyła się na tem, iż przyrzekł użyć wszelkich środków, aby księcia Agatona nawrócić i odciągnąć.
Volanti wyszedł spokojniejszy nieco...
Lecz, gdy on ze swej strony zapobiegał, aby Lacerti nie tryumfowała, niespokojna i coraz mocniej podraźniona pochwałami, jakie ją dochodziły, Cyganka nie spała także. Nadzwyczaj przebiegła i domyślna,