Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennicy Cz.2 Marynka.djvu/260

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

innym, choćby motywa jego i formy później drudzy zapożyczyli... bo, książę Radziwiłł był tylko dyletantem...
Tak samo malarzowi odmówione jest prawo napisania dobrej książki, a poecie odmalowania pięknego obrazu.
Ci, co ani ocenić nic, ani poznać się nie umieją, zbywają wszystko negacyą i śmiechem... Srare przysłowie: Plus negare potest asinus, quam probare philosophus, — prawdzi się na różny sposób... Ci co nie czują piękna... najłatwiej znajdują wady.. Hrabia Samsonow więc był uważany za rodzaj oryginała, z którego manii muzykalnej uśmiechano się. Skutkiem tego nie grywał nigdy, tylko sam dla siebie... zamknięty... Lecz, że bardzo lubił muzykę, zbierał u siebie muzyków, grywano kwartety, czasem popisywali się wirtuozi.
Nadzwyczaj dobrego i miękkiego serca, hrabia świadczył wiele, a tego co mu przykrem i uwłaczającem być mogło, umyślnie zdawał się nie widzieć, nie chcieć spostrzedz... Zawsze z uśmiechem na ustach, spokojny, łagodności niczem nigdy niezamąconej, stary kawaler, żył hrabia tylko już dla sztuki... Erudycyę muzykalną przyznawali mu nawet zazdrośni. Ogromna biblioteka muzyczna, ciekawe zbiory autografów czyniły cichy i spokojny dom jego, na pańskiej utrzymywany stopie, bardzo powabnym dla tych nawet, co się z hrabiego wyśmiewali za oczyma... Drzwi jego oblegali codzień biedni muzykanci, a mało który odszedł bez wsparcia...
Powierzchowność staruszka była równie miłą jak on sam... Twarz świeża, rumiana, prawie bez