Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Kamienica w Długim Rynku.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 43 —

Klara pod tym względem była prawdziwą Niemką — chociaż nie straciła za innych — pamięci dawnego pochodzenia i tego co ona z sobą przynieść mogła dla duszy i serca.
Choć wykształcona bardzo, choć wspólnie pracująca aby to wykształcenie nie zmarniało, Klara nie była ani pedantką ani niebieską pończochą. Nie napisała w życiu nic może oprócz listów mnóstwa, ale te... przyznać potrzeba były arcydziełami... uczucia, myśli i stylu.




Młodziuchną Klarę poznał z dzieciństwa wychodzącą syn majętnego bardzo bankiera p. Daniela Wojdskiego Teofil, jeszcze gdy do szkół uczęszczał. Oboje byli jakby stworzeni dla siebie... pokochali się całą siłą uczucia dziewiczego, czystego, napojonego poezyą... Dusze ich godziły się polotem, prostotą, upodobaniami, pojęciem a raczéj przeczuciem życia... Klara powiedziała mu wcześnie — nie pójdę za nikogo tylko za ciebie... Teofil przysiągł że wszystko poświęci dla niéj. Ale przysięgi miłosne!! cóż na nich budować można!! Miłostki z córką p. Jakuba doszły do czujnego ucha pana Daniela Wojdskiego i rozbiły się o jego rodzicielską troskliwość dla syna.
Wojdski jak jego nazwisko dowodziło, pochodził także z rodziny dawnéj przesiedlonéj z Prus