Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dwa a dwa cztery.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jesz, gdy drudzy mię łają! patrz! dodał z cicha, dzieło moje zbliża się do końca, czy widzisz łańcuch niedostrzeżony, który wiąże ruch tych kół i osi. Niedługo nadam im obrót, cały świat poruszy się z niémi, niebo i ziemia, płynąć będą przez przestrzenie eteru, przebieżym nieskończoność. Ach moja siostro, spójrz na to niebo obsypane gwiazdami; cóżbym niedał gdybym się mógł tam przedrzeć! szedłbym aż do granic tego okręgu! przebiegłbym granice, poszedłbym dalej! cała sfera u nóg mychby się kręciła, wpadłbym i ja