Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Druskieniki.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

milsze niż zagraniczne, skoro tylko potrafimy oceniać ich rzeczywistą wartość i rozsądnie ich używać; w uprzyjemnieniu zaś miejsca i czasu pobytu bardziéj zdrowie aniżeli zaspokojenie próżności na celu mieć będziemy.
Dzisiaj wprawdzie są już Druskieniki na takim stopniu wziętości, że w naszych przynajmniéj prowincjach niéma prawie zakątka, gdzieby nie były znane. Krążące jednak niekiedy fałszywe, bezzasadne i sprzeczne z sobą zdania, nie jednego z chorych zobojętnić, i ufność jego zachwiać mogą. Jak wszyscy i wszystko na świecie ma swoich stronników i przeciwników, tak też o Druskienikach dają się słyszeć z jednych ust przesadzone już opisania ubóstwianego miejsca, z drugiéj zaś również niesprawiedliwe, uwłaczające i fałszywe pogłoski, stosownie do tego, jak osobiste widoki powodują kogo do przyciągania tam, lub odstręczania innych. Druskieniki wychodzą już z mody, nikt prawie tam nie jeździ — powiadają jedni, gdy przeciwnie drudzy niemniéj fałszywie przesadzają we trójnasób liczbę przybywających. Ileż to śmiesznych i dziwacznych wieści o Druskienikach, znajdowało łatwowiernych, powtarzających je bez