Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Cztery wesela.pdf/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— To tak Mosanie! A czy jest was może więcéj dzieci:
— Mam brata małego.
— Brata jeszcze! A kiedy Wasan chcesz, u mnie do jednego folwarku potrzeba offićjalisty, to ja wezmę Wasana, jeżeli co umiesz, a będziesz wiernie służył. Brata, za moją protekcyą, można będzie umieścić u Xięży w miasteczku, między Paupery. Co? hę?
— Znajdziemy sposób utrzymania się, odpowiedział Adolf poruszony do żywego, z pewną dumą.
— No! no! A poduszkę mi tam skórzaną przynieść każ z koczyka. Uu! To tak! Proszę! że to go ta śmierć tak mocno zmartwiła! pst! osobliwsza! Ja bo myślałem, czemu to on do mnie tak dawno ani literki nie napisał! A i Waspan także zrobiłeś bez sensu; toć to przecie choć ja u niego nie bywałem od dawna, wiedziałeś że ma brata, trzeba mi było zaraz dać znać! Karolin mój, nie Ameryka panie. A to ja wiem, że to Waspan młody jesteś, to i interessa po diable poszły pewnie.
— Starałem się je w jak najlepszym stanie utrzymać, odezwał się Adolf zniecierpliwiony —