Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Cztery wesela.pdf/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— A! co innego pani, zaczął się poprawiać nie zgrabnie Alexy, bo pani, bo — I tu wątek myśli urwał się nagle, konceptu mu zabrakło, zmięszał się nieborak, popatrzył na gwiazdy, na ziemię, wreście znalazłszy cóś, otworzył znowu usta i tak dokończył. — Bo, pani wzrost jest wielki, jak jéj dusza!
Byłże tu sens lub dowcip? Jednakże Julja półgłosem swoim chwaląco-żartobliwym, zawołała.
— A zawsze przytomny i dowcipny! Czemu z taką zdatnością, Pan Alexy nie pisze czego?
— Wolne żarty pani! ja piszę owszem i bardzo mam wielką ochotę do pisania, odpowiedział P. Alexy. W szkołach jeszcze będąc zacząłem był Dykcjonarz rymów polskich, mówili wszyscy, że gdybym to dzieło dokończył, uczyniłbym literaturze większą przysługę niż X. O... swoim Słównikiem. Ale cóż? cierpliwości brakło; stanąłem na zakończeniu aba, napisawszy tylko dwa wyrazy które pamiętam nawet, baba i żaba! Potém kochając się raz zacząłem znowu pisać czuły romans w listach, poprawiał go tłumacz Enejdy, autor Barbary, autorowie Adolfa i Julij i Nierozsądnych slubów; ale tylko pół-