Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Cztery wesela.pdf/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Jest jeszcze wiele rzeczy, odpowiedział urzędnik i czytał znowu.
— „Staremu Maciejowi kucharzowi, zobowiązuję moich sukcessorów, aby jednorazowie wypłacili złotych polskich 500, i onego do śmierci utrzymywali przystojnie.”
— A daléj, a o mnie co? sapnął niecierpliwy Półkownik szarpiąc swoje krzyże wiszące na szyi i piersiach.
— „Wincentemu lokajowi złotych polskich 600, także jednorazowie, z tymże samym warunkiem.”
— No! a o folwarku dla mnie? hm? czytajże czy ślepy, czy co?
— „XX. Bernardynom konwentu B.... na intencją za dusze nasze, aby się co tydzień w kaplicy naszéj fundacij, msza odprawiała, zapisuję złotych polskich 3,000, i takowe na folwarku Krasnogórze lokując, sukcessorów moich obowiązuję, aby procent od nich regularnie temuż konwentowi opłacali.”
— A gdzież reszta? czemu nic o mnie nie czytasz? zawołał Półkownik —
— Bo niéma, odpowiedział zimno Urzędnik i czytał daléj znowu. — „Dzieciom żony mojéj