Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 3.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nadto, byś o tém mógł powątpiewać, ale dając muszę wiedzieć na co daję. Słowem honoru mi zaręcz że nie na przygotowania do walki orężnéj.
— Kiedy tego wymagasz, zawołał Iwaś, to muszę ci dać słowo... że pieniądz właśnie na broń jest przeznaczony.
— Sumiennie więc odmówić go wam muszę, odezwał się Jakób.
— Ty?
— Ja... Dam połowę, dam więcéj niż pół majątku dla kraju, ale nie na to aby podpalić własny dom który... spłonie.
— Człowiecze małéj wiary! podchwycił Iwaś, zimny rozumie, dla czego ty chcesz widzieć jaśniéj od serc zagrzanych najgorętszém uczuciem miłości ojczyzny, które wszystko obali i żwycięży? Mamże ci się tłumaczyć że jesteśmy prawie pewni pozyskania ludu, że mamy z sobą duchowieństwo które go poprowadzi, bo nam je dał Margrabia, że zyskaliśmy wielką część twoich spółwyznawców, że szlachtę opieszałą strachem z nory wykurzym i zmusimy by poszła, że w Rosyi gotuje się także rewolucya, że Garibaldi obiecuje nam posiłki, że Węgry dadzą broń, pieniądze, ludzi, że Austrya prawie pewnie obojętném okiem patrzeć będzie na